Na jaki system rozliczania fotowoltaiki zdecydować się? Zmiany od 1 lipca 2024
Od 1 lipca 2024 zmieniają się zasady rozliczania dla właścicieli przydomowych instalacji fotowoltaicznych. Nowi prosumenci, czyli Ci, których instalacja zostanie uruchomiona po 1 lipca, trafią do nowego modelu – średnia cena godzinowa. Obecni, będą mieli możliwość wyboru czy chcą zmienić obecny model rozliczania.
Co się zmieni?
Wprowadzone zmiany nie dotkną instalacji fotowoltaicznych, które zostały zainstalowane przed 1 kwietnia 2022. Osoby rozliczane w ramach „net-meteringu” nie będą musiały przechodzić na inny system rozliczeń. Ci prosumenci będą mogli nadal oddawać bezpłatnie do sieci nadwyżki wyprodukowanej energii, a następnie bezpłatnie odbierać 70-80% tej energii w dowolnym momencie przez okres 12 miesięcy.
Ci prosumenci, którzy zdecydowali się na montaż instalacji po 1 kwietnia 2022, obecnie rozliczani są w ramach systemu net-billing. Sprzedają do sieci nadwyżki po cenach rynkowych, a brakującą energię kupują po stawkach, jak każdy inny odbiorca. Cena sprzedaży nadwyżek to cena miesięczna podawana przez PSE po zakończonym miesiącu. W rzeczywistości to średnia miesięczna cen giełdowych spot (Rynek Dnia Następnego) ważonych wolumenem energii elektrycznej, która została wprowadzona do sieci przez wszystkie instalacje fotowoltaiczne w Polsce. Oznacza to, że prosumenci rozliczani są po jednej stawce przez cały miesiąc. Jest to stawka która uwzględnia fakt, że większość energii z fotowoltaiki trafia do sieci w ciągu dnia, gdy ceny sprzedaży są najniższe.
Od 1 lipca 2024 stawka RCEm (Cena odkupu od prosumentów energii z fotowoltaiki) ma zostać zastąpiona rozliczaniem energii wprowadzonej do sieci bezpośrednio za pomocą cen godzinowych. Zachęta do zmiany będzie możliwość zwiększenia wartości zwrotu niewykorzystanych przez prosumenta środków za wprowadzoną do sieci energię elektryczną w okresie kolejnych 12 miesięcy – do 30%.
Istotniejszą zmianą dla wszystkich prosumentów rozliczających się w systemie net-billingu jest podwyższenie ceny, po której „sprzedają” nadwyżki energii o 23%. Rząd w ten sposób częściowo rekompensuje im VAT, który muszą płacić przy zakupie energii z sieci. Jest to jednak tylko częściowa rekompensata, ponieważ VAT odprowadzany jest zarówno od samej energii, jak i od kosztów jej dystrybucji. Średni prosument może zyskać na tej zmianie około 300 zł rocznie.
Co oznaczają nadchodzące zmiany?
Jak to wygląda w rzeczywistości? W zasadzie niewiele się zmienia. Stawki godzinowe, jak i miesięczne opierają się na tych samych cenach spot na polskiej giełdzie. Różnica polega na tym, że miesięczna cena RCEm jest już wcześniej uśredniona na podstawie energii dostarczanej do sieci przez wszystkie instalacje fotowoltaiczne w kraju, natomiast cena RCE będzie uśredniana w skali miesiąca według ilości energii, jaką sami wprowadzimy do sieci w określonych godzinach. W tym drugim przypadku mamy większy wpływ na wynik.
Godzinowe stawki mogą być korzystne głównie dla tych prosumentów, których instalacje fotowoltaiczne generują więcej energii w czasie wyższych cen, czyli rano i wieczorem. Dotyczy to instalacji zorientowanych na wschód i zachód. Będą też korzystne dla tych, którzy potrafią wykorzystać dużą część produkcji w południe, gdy energia jest najtańsza, a mniej rano i wieczorem. Dla prosumentów, którzy na bieżąco zużywają prawie całą wyprodukowaną energię, różnica między RCEm a RCE nie będzie istotna, ponieważ oddają do sieci małe ilości energii.
Podsumowanie
Prosumenci rozliczający się ceną miesięczną oraz godzinową powinni liczyć się z tym, że ceny energii na polskiej giełdzie w okresie wysokiej produkcji prądu z fotowoltaiki, są coraz niższe. Sposobem, na obniżenie strat jest maksymalizacja autokonsumpcji. Dobry rozwiązaniem jest inwestycja w magazyny energii, które pozwalają na zmagazynowanie nadmiaru wyprodukowanej energii i wykorzystanie jej w okresach niskiej produkcji.